Zakaz fajerwerków coraz bliżej – co oznacza dla gospodarki?

Zakaz fajerwerków zagrożeniem dla tysięcy firm? Branża ostrzega przed skutkami nowych przepisów
Trwają prace nad obywatelskim projektem ustawy zakładającej zakaz używania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych (klasy F2 i F3) przez osoby fizyczne. Choć celem propozycji jest ochrona zwierząt przed szkodliwym hałasem, środowiska branżowe ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami gospodarczymi i społecznymi.
Przemysł pod presją
Według Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki, wprowadzenie całkowitego zakazu może doprowadzić do upadku nawet 25 tysięcy firm powiązanych z branżą. Zatrudniają one kilkadziesiąt tysięcy pracowników, w tym około 10 tysięcy certyfikowanych specjalistów, których szkolenie wymaga dużych nakładów i czasu.
– „Możliwość legalnego zakupu fajerwerków zaspokaja wszystkie potrzeby rynku. Likwidacja tej branży otworzy furtkę dla nielegalnego, niekontrolowanego obrotu i szarej strefy” – mówi Marta Smolińska, prezeska Stowarzyszenia.
Potęga z Polski
Polska branża pirotechniczna jest obecnie jedną z największych w Europie i znajduje się na 5. miejscu na świecie pod względem importu i eksportu fajerwerków. Obowiązujące przepisy już teraz należą do najbardziej restrykcyjnych – zawierają m.in. wymogi certyfikacyjne, limity wiekowe i precyzyjne zasady użytkowania.
Z danych raportu KPMG wynika, że cały sektor generuje 769 milionów złotych obrotu rocznie, w tym około 94 miliony złotych z VAT.
Projekt ustawy: ochrona zwierząt
Projekt ustawy zakłada zakaz używania fajerwerków klasy F2 i F3, pozostawiając jedynie produkty klasy F1 – takie jak zimne ognie – które charakteryzują się niskim poziomem hałasu. W uzasadnieniu podkreślono, że zwierzęta są znacznie bardziej wrażliwe na wysokie częstotliwości dźwięku, a eksplozje mogą prowadzić u nich do traumy, szumów usznych, a nawet utraty słuchu.
– „Te kilkanaście sekund naszej przyjemności nie są warte cierpienia zwierząt” – mówiła posłanka Katarzyna Piekarska (KO) podczas prezentacji projektu.
Posiedzenie komisji już we wtorek
Na 7 maja 2025 roku zaplanowano posiedzenie sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. Ochrony Praw Zwierząt, gdzie omawiany będzie temat zakazu pirotechniki. Organizacje branżowe krytykują brak konsultacji i rzetelnej analizy skutków ekonomicznych nowego prawa.
– „Projektodawcy nie przedstawili ani danych naukowych, ani oceny wpływu na rynek pracy i dochody państwa” – alarmuje Stowarzyszenie.
Kompromis: strefy ciszy
Zamiast ogólnopolskiego zakazu, branża postuluje wprowadzenie stref wolnych od fajerwerków – rozwiązania wzorowanego na niemieckich miastach. Cisza obowiązywałaby w okolicach schronisk, ogrodów zoologicznych, szpitali czy domów opieki – miejsc szczególnie wrażliwych na hałas.
Zgodnie z projektem, rada gminy mogłaby w drodze uchwały zezwolić na wyjątki od zakazu w wyjątkowych okazjach, np. w sylwestra lub Nowy Rok.
Debata nad zakazem dopiero się zaczyna, a argumenty obu stron – ochrony zwierząt i ochrony rynku pracy – zderzają się z dużą siłą. Czy uda się wypracować rozwiązanie kompromisowe? Czas pokaże.
źródło: tvn24.pl
foto: pixabay.com